Obserwatorzy

wtorek, 8 stycznia 2013

 I wreszcie nareszcie skończyłam mój pierwszy kocyk. Trwało to i trwało, ale warto było, a w ferworze radości....


....zaczęłam chustę :) tak oto wygląda po pierwszym motku włóczki. Bardzo szybko i przyjemnie się ją robi. Niestety prace muszą na chwilę zostać przerwane bo sesja tuz tuż.

2 komentarze:

  1. Dziękuję za odwiedzinki:} Kocyk bardzo fajny wiosenny, masz rację, że było warto go zrobić. Chusta zapowiada się świetnie:} lubię takie zestawienia kolorów:} co do jeżyków krówkowych, to zaleta jest taka, że bardzo szybko się robi i od razu można jeść:}:} a łasuchy nie muszą z niecierpliwością czekać:}

    OdpowiedzUsuń