Obserwatorzy

niedziela, 1 czerwca 2014

Ostatnimi czasy pogoda dopisywała przesiadywaniu w ogródku więc wśród robótek był mały przestój. Dzisiaj za to pochwalę się moim przypadkowym projektem XXXXXXL :) Dlaczego przypadkowym? otóż będąc z Mężusiem w składzie materiałów natknęłam się na zupełnie samotne "motki" sznura w  stylu zpagetti. Od razu narodziła się koncepcja chodniczków i koszyczków jakie mogłabym wydziergać :) Waga "motka" raptem 18 kg :O cena- 4 zł.... Długo nie myśląc Mężuś pakował do samochodu nasz nowy zakup, ale w domu nastał pewien problem....skąd wziąć takie szydełko? I tutaj okazało się, że nada się do tego celu idealnie łyżka drewniana, którą miałam zamiar jakimś cudem uformować papierem ściernym. Na szczęście moje poczynania zauważył Mężuś i wykonał mi szydełko (a raczej szydło) przy pomocy szlifierki w zaledwie 5 minut :) Teraz powstaję mój pierwszy chodniczek :)


3 komentarze:

  1. Wow ale malutki moteczek:) Ja też chcę taki:) a szydełko pierwsza klasa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej zazdroszczę takiej okazji na taką "włóczkę" :)))) A szydełko hand made rewelacja! Powodzenia w dzierganiu chodniczka i czekam na efekt końcowy! :)) Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli masz ochotę to zapraszam Cię do mnie po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń