Dzisiejsza pogoda bardzo nie zachęca do wychodzenia z domu, więc po wyprawie na zakupy czas zaszyć się w cieplutkim łóżku przy herbatce i dziergać :) Drzewko pisankowe już niedługo będzie gotowe, ale jak na razie trzeba powrócić do kocyka dla bąbelka. Jak to Mężus mówi terminy gonią, a ja jeszcze mam mnóstwo pracy przed sobą.
Też dla synusia robiłam kocyk:)To była czysta przyjemność,tym bardziej że kopniakami do pracy zaganiał:)
OdpowiedzUsuń